Odliczanie do wyborów w USA: Wybory mogą jeszcze zaszokować rynki na wiele sposobów
John J. Hardy
Dyrektor ds. strategii rynku walutowego
Podsumowanie: Wybory już za tydzień. W tym tygodniu przyjrzymy się wielu sposobom, w jakie wybory mogą nas wszystkich zaszokować.
Odliczanie do wyborów w USA w 2024 roku. Do dnia wyborów pozostał już tylko tydzień...
Sondaże z tego tygodnia:W tym tygodniu kursorzy twierdzą, że:
W tym tygodniu: Wybory mogą wstrząsnąć rynkami na wiele sposobów.
Nieubłaganie sondaże wyborcze w USA wskazują na kontynuację trendu, przewaga Harris nad Trumpem zmniejszyła się do najmniejszego marginesu od początku sierpnia. Wielu uważa, na podstawie błędnych sondaży w wyborach w 2016 i 2020 roku, że sondaże zawsze zaniżają szanse Trumpa na wygraną. Ale ankieterzy zmienili swoje metody, prawdopodobnie poprawiając swoją dokładność, ale równie możliwe, że mylą się na nowe sposoby.Dlatego w tym tygodniu skupiamy się na tym, co się stanie, jeśli sondaże ponownie okażą się błędne - ale w obu kierunkach. Przyglądamy się również głównym zagrożeniom, które mogą wywołać powyborczą niepewność na rynku, jeśli wyniki wyborów będą tak zbliżone, jak sugerują to sondaże.
Wykres tygodnia: Akcje amerykańskie z niską kapitalizacją będą bardziej wrażliwe na niespodzianki wyborczeniż spółki z dużą kapitalizacją
Uwaga: dwa fundusze ETF przedstawione na powyższym wykresie to oparty na euro iShares Core S&P 500 UCITS ETF oraz iShares S&P Small Cap 600 UCITS ETF. Oba są notowane w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii.
Po pierwsze: co jeśli sondaże systematycznie mylą się w którąkolwiek stronę?
Cykle wyborcze 2016 i 2020 pokazały nam, że poparcie dla Trumpa było mocno niedoszacowane. W 2016 r. to właśnie ogromne niespodzianki w poszczególnych stanach środkowego zachodu okazały się decydujące dla zwycięstwa Trumpa. W 2020 r. sondaże znacznie przeszacowały przewagę Bidena w skali kraju - sugerując, że miał ponad 8% przewagi, która ostatecznie wyniosła zaledwie 4,5% w dniu wyborów. Biorąc pod uwagę te błędy, ankieterzy wprowadzili znaczące zmiany w metodologii sondaży, aby zbliżyć się do "prawdy". Ostatecznie nie dowiemy się, czy odnieśli sukces, dopóki wyniki nie zostaną obliczone w przyszły wtorek wieczorem.Ale zastanówmy się, co się stanie, jeśli sondaże będą bardzo błędne w obu kierunkach:
Co się stanie, jeśli zdecydowanie wygrają republikanie i dojdzie do przejęcia przez nich władzy (Trump 2.0)? To jest to, za czym rynek rzekomo już mocno się skłaniał w ostatnich tygodniach, sądząc częściowo po ruchach rynkowych, ale także po kursach bukmacherskich. Nie jest to jednak w żaden sposób w pełni wycenione, a zwycięstwo Republikanów wiąże się z najwyższą stawką, ponieważ przynosi najbardziej zdecydowane inicjatywy polityczne, od cięć podatkowych i deregulacji po jeszcze większe deficyty budżetowe i nowe, wysokie cła. Wielu sugeruje, że jest to jednoznacznie pozytywne dla akcji amerykańskich pod kątem pro-biznesowym. Inni sugerują, że finanse publiczne USA są w tak fatalnym stanie, że Trump i Republikanie nigdy nie byliby w stanie uchwalić obiecanych obniżek podatków, a rentowność amerykańskich obligacji skarbowych (stopy procentowe) wymknęłaby się spod kontroli, gdyby nawet spróbowali.
Do tego dochodzą cła Trumpa oraz dolar amerykański i jego rola w globalnym handlu. To właśnie w tym obszarze scenariusz Trump 2.0 może mieć największy wpływ na globalne rynki. Robin Brooks, były główny strateg walutowy w Goldman Sachs, napisał w zeszłym tygodniu, że "główną bronią" Chin, jeśli Trump wprowadzi wysokie cła, będzie duża dewaluacja ich waluty. To jeszcze bardziej zwiększyłoby ryzyko wojny handlowej pomiędzy USA a Chinami. A inne kraje eksportujące - w szczególności Japonia i Niemcy - stałyby się mniej konkurencyjne. Ponadto bardzo silny dolar amerykański jest destabilizujący dla każdego, kto posiada dług denominowany w dolarach, co jest szczególnie bolesne dla krajów rynków wschodzących. Ogólnie rzecz biorąc, taki scenariusz z republikanami w roli głównej może przynieść jeszcze wiele nowych wstrząsów, które obecnie trudno przewidzieć.
Co się stanie, jeśli dojdzie do szokującej wygranej Demokratów? Po pierwsze, wyjaśnijmy, że biorąc pod uwagę konsensus - Trump prawdopodobnie wygra i, że byłby to prawdziwy szok. Ale jeśli sondaże po prostu przeoczyły, ilu trudniej dostępnych młodszych wyborców pojawia się i głosuje za Harris i przeciwko Trumpowi, jest to teoretyczna możliwość. Jeśli okaże się, że Harris wygra, a Demokraci cudem zachowają kontrolę nad Senatem i odzyskają Izbę Reprezentantów, rynek prawdopodobnie doświadczy niezbyt przyjemnej, szybkiej korekty, ponieważ będzie musiał wycenić prawdopodobny wzrost podatków od osób prawnych. Ponieważ rynki amerykańskie dominują na rynkach światowych, nieuchronnie przeniosłoby się to również na rynki globalne. Rentowności amerykańskich papierów skarbowych będą miały trudności z ustaleniem, ile nowych wydatków fiskalnych przyniesie administracja Harris i czy deficyt ulegnie dalszemu pogorszeniu, więc obawy inflacyjne i rentowności mogą pozostać wyższe, powodując dalsze problemy dla amerykańskich i globalnych akcji.
Po drugie: co jeśli wynik będzie tak mocno wyrównany, jak sugerują sondaże?
Do czasu niedawnego wzrostu szans na dobry wynik Trumpa w wyborach, konsensus był i być może nadal powinien być taki, że wynik może być bardzo bliski. Skłaniam się bardziej ku bardzo wyrównanemu wynikowi, częściowo w oparciu o to, jak sondaże pomyliły się w wyborach w połowie kadencji w 2022 roku. Tuż przed tymi wyborami (dla około jednej trzeciej senatorów i wszystkich członków Izby Reprezentantów, którzy muszą startować co dwa lata), wiodący agregator sondaży, fivethirtyeight.com,, przewidywał, że Republikanie byli nieznacznie faworyzowani do wygrania Senatu i że prawdopodobnie zdobędą około 230 z 435 miejsc w Izbie Reprezentantów. W rzeczywistości Demokraci nie tylko nie przegrali, ale wręcz wzmocnili swoją większość w Senacie, a Republikanie zdobyli tylko 222 mandaty w Izbie Reprezentantów, co zapewniło im kruchą i niewielką większość 222-213. Taki wynik był spowodowany frekwencją wyborczą, ponieważ więcej kobiet, a zwłaszcza młodszych kobiet, wzięło udział w głosowaniu po tym, jak Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uchylił prawo do aborcji na szczeblu federalnym, pozostawiając każdemu stanowi prawo do ustanowienia własnych przepisów w tej kwestii.W tych wyborach istnieje wiele sposobów na uzyskanie bardzo wyrównanego wyniku. Po pierwsze, samo uzyskanie wyniku może zająć dodatkowe dni i tygodnie, jeśli kluczowe stany zażądają ponownego przeliczenia bardzo zbliżonych sum głosów.
Co więcej, jeśli jedna ze stron odmówi pogodzenia się z porażką i rozpocznie prawne starania o zakwestionowanie wyniku wyborów, niepewność może przeciągnąć się na dłużej. Po stronie republikańskiej porażka może oznaczać zakwestionowanie tego, czy Demokraci są winni oszustw wyborczych i zezwalania nielegalnym imigrantom na głosowanie w określonych okręgach wyborczych. Z drugiej strony, jeśli Demokraci przegrają bardzo niewielką przewagą w stanach, w których zmieniono zasady przedstawiania dokumentów tożsamości wyborcy, mogą zakwestionować wynik wyborów na podstawie tzw. "tłumienia wyborców".
Prawdopodobnie najbardziej trzymającym w napięciu scenariuszem byłby remis 269-269 w Kolegium Elektorów. W rzeczywistości istnieją cztery możliwe sposoby, aby tak się stało, przy użyciu różnych kombinacji wyników w stanach wahających się i jednego głosu wyborczego w Nebrasce. (Maine i Nebraska to jedyne dwa stany, które dopuszczają podział głosów elektorskich). Zasady są skomplikowane, ale remis w Kolegium Elektorskim oznaczałby zasadniczo głosowanie w poszczególnych stanach, które faworyzowałoby Trumpa, ponieważ ma on przewagę w większej liczbie stanów niż Harris - ale oznaczałoby to również, że Wyoming i jego populacja licząca 600 000 osób miałaby taką samą moc decydowania o tym, kto zostanie prezydentem, jak Kalifornia i jej populacja licząca 39 milionów. Załóżmy, że wybory zostaną rozstrzygnięte w ten sposób po tym, jak Trump przegra ogólną liczbę głosów powszechnych w kraju o 3% lub więcej. Jak przyjęliby to Demokraci?
Krótko mówiąc, powinniśmy szanować niepewność i fakt, że im dłużej się ona przeciąga, tym gorzej dla globalnych rynków, chociaż większość inwestorów powinna zachować spokój, pozostawiając krótkoterminowe domysły traderom i spekulantom.
To wszystko na ten tydzień. Do zobaczenia w przyszłym tygodniu z kilkoma punktami na temat tego, na co zwrócić uwagę podczas samej nocy wyborczej!
O autorze: John jest głównym strategiem makro w Saxo, z ponad dwudziestopięcioletnim doświadczeniem na rynkach finansowych, głównie jako były szef strategii walutowej Saxo. Jest także Amerykaninem, który dorastał w Houston w Teksasie i od dawna pasjonuje się śledzeniem przebiegu wyborów w USA i ich miejsca w historii, odkąd pozwolono mu zostać do późna jako małe dziecko, aby oglądać wyniki wyborów w 1980 roku i zwycięstwo Ronalda Reagana nad Jimmym Carterem.