Jak Harris lub Trump wygrają w 2024 roku
Saxo
Podsumowanie: Ten artykuł wyjaśnia archaiczny system Kolegium Elektorskiego w USA i sposób wyłaniania zwycięzcy wyborów prezydenckich w USA, a także wskazuje krytyczne "stany wahające się" w tych wyborach i prawdopodobne drogi do zwycięstwa każdego z kandydatów.
Po pierwsze: jak "działa" amerykański system Kolegium Elektorów
Stany Zjednoczone są jedyną demokracją na świecie, która wciąż korzysta z bardzo starego systemu Kolegium Wyborczego. Został on pierwotnie utworzony, ponieważ we wczesnych dniach Stanów Zjednoczonych (biała, męska, nieniewolnicza i zdolna do głosowania) populacja w stanach południowych była znacznie mniejsza niż w stanach północnych i obawiano się, że południowcy będą musieli cierpieć z powodu kaprysów przywódcy wybranego przez wyborców z północy. System został stworzony, aby dać mniejszym stanom większą władzę w stosunku do ich małej populacji. Ogólna idea jest taka:
- To elektorzy stanowi (członkowie "Kolegium Elektorskiego") głosują na prezydenta, a nie bezpośrednio ludzie, którzy z kolei są wybierani na podstawie głosów oddanych przez zwykłych Amerykanów w dniu wyborów.
- Jeśli kandydat zdobędzie większość głosów elektorskich w danym stanie, wszystkie głosy elektorskie tego stanu trafiają do zwycięzcy*.
- Bez względu na to, jak mała jest populacja stanu, minimalna liczba wyborców wynosi 3 (logika to dwóch senatorów w Senacie plus minimum jeden członek na stan w Izbie Reprezentantów).
Czy system kiedykolwiek się zmieni?
Jedynym sposobem na zmianę systemu Kolegium Elektorów byłaby poprawka do konstytucji, która wymagałaby, aby dwie trzecie Kongresu (Izba Reprezentantów i Senat) głosowało za, a trzy czwarte stanów USA uczyniło to samo. To po prostu nie nastąpi poza jakimś bezprecedensowym politycznym trzęsieniem ziemi, które jest poza sferą wyobrażenia w obecnym środowisku, ponieważ jedna lub druga strona zawsze korzysta z systemu.No dobrze, tak już zostanie, ale jakie są konsekwencje Kolegium Elektorów?
Konsekwencje systemu Kolegium Elektorów są liczne, ale najważniejsze:- Znacząco przechyla to szanse na zwycięstwo Republikanów
System Kolegium Elektorów przetrwał pomimo wielu wysiłków, aby go zmienić na przestrzeni lat, ponieważ jedna ze stron systemu dwupartyjnego zawsze ma z niego korzyść. W ostatnich kilku cyklach wyborczych, ze względu na demograficzne wzorce głosowania w wielu stanach, przewaga jest ogromna po stronie Republikanów. Republikanie osiągają najlepsze wyniki w mniej zaludnionych, bardziej wiejskich stanach, które mają nieproporcjonalną liczbę głosów elektorskich w stosunku do liczby ludności, jak wspomniano powyżej. Tak więc Donald Trump przegrał głosowanie powszechne w 2016 r. o ponad 2%, a mimo to wygrał wybory. Tak więc, gdy spojrzymy na sondaże, Demokraci generalnie potrzebują wyraźnej i zdecydowanej przewagi w sondażach w całym kraju, aby wygrać wybory.
- Swing states to jedyne kluczowe pole bitwy, które naprawdę liczy się w wyborach prezydenckich
Ponieważ istnieje wiele stanów, które prawdopodobnie mocno przechylą się na stronę jednej z partii, o wyborach decyduje garstka stanów, które niektórzy nazywają "fioletowymi" (ani wyraźnie czerwonymi, republikańskimi, ani niebieskimi, demokratycznymi). Te stany są kluczowymi czynnikami decydującymi o tym, kto zostanie prezydentem, ponieważ mogą wpłynąć na każdą ze stron. Dlatego są one również popularnie nazywane stanami "swing". Najbardziej zacięta rywalizacja miała miejsce w wyborach w USA w 2000 roku, kiedy liczenie głosów było niemal remisowe na Florydzie, decydującym stanie dla zwycięstwa. Również w 2016 r. to mniej niż 55 000 z ponad 10 milionów wyborców w Pensylwanii i Michigan zapewniło Trumpowi zwycięstwo w wyborach. To mniej niż 0,5% głosów w tych dwóch stanach łącznie i mniej niż 0,045% ze 129 milionów głosujących w wyborach w całym kraju. (Ponownie, Donald Trump przegrał w ogólnokrajowym głosowaniu powszechnym o 2,1% z Hillary Clinton).
Scenariusze wyborów prezydenckich w USA w 2024 roku: 270 głosów za wygraną
Mając już za sobą podstawowe kwestie, przejdźmy do sedna sprawy i skoncentrujmy się na kluczowych czynnikach decydujących o tym, kto obejmie Biały Dom po wyborach 5 listopada.Ponownie, wybory prezydenckie w USA opierają się na matematyce Kolegium Elektorskiego, co oznacza, że przy 538 głosach elektorskich większość wymaga co najmniej 270 głosów. Ponieważ co najmniej 43 stany są uważane za pewne - lub stosunkowo bezpieczne - dla każdej ze stron, weźmiemy pod uwagę tylko siedem kluczowych stanów.
Jest siedem stanów, które zadecydują o zwycięstwie
Zacznijmy od mapy, która ilustruje zakładane zwycięstwa zarówno Republikanów, jak i Demokratów. Pochodzi ona ze strony o trafnej nazwie 270towin. Kliknij w link, aby zapoznać się z ich interaktywną mapą Kolegium Elektorów, która pozwala rozważyć różnorodne scenariusze i kombinacje. Na poniższej mapie pokolorowaliśmy wszystkie stany, które nie są stanami wahającymi się, na korzyść jednej z dwóch partii, które prawdopodobnie tam wygrają. Pozostaje więc tylko siedem stanów, które zadecydują o wyniku tych wyborów: Pensylwania (PA: 19 głosów), Karolina Północna (NC: 16), Georgia (GA: 16), Michigan (MI: 15), Arizona (AZ: 11), Wisconsin (WI: 10) i Nevada (NV: 6). Innymi słowy, nie uwzględniając tych stanów i o ile nie dojdzie do ogromnej zmiany w sondażach, możemy założyć, że Trump otrzyma co najmniej 219 głosów elektorskich, a Harris co najmniej 226. Jeśli to prawda, zwycięstwo Republikanów musi oznaczać 51 lub więcej dodatkowych głosów elektorskich dla Republikanów i 44 lub więcej głosów dla Demokratów.Ogólnie rzecz biorąc, możemy podzielić te siedem stanów na trzy kategorie:
- Trio Środkowego Zachodu: (Pensylwania (PA), Michigan (MI), Wisconsin (WI)):
Są to trzy stany, w których populacja jest w stagnacji, starzeje się i generalnie jest biała - wszystkie trzy opowiedziały się za Trumpem z bardzo niewielkim marginesem w 2016 roku i przeszły na Bidena w 2020 roku - sama definicja stanów wahających się. Kamala Harris, Kalifornijka, prawdopodobnie wybrała Tima Walza, gubernatora tradycyjnie demokratycznej Minnesoty, na swojego wiceprezydenta, ponieważ pochodzi on również ze starego Środkowego Zachodu i jako były nauczyciel, który rozpoczął karierę polityczną dopiero po czterdziestce, jest kimś, kto może przemówić do wyborców ze Środkowego Zachodu.
- Rosnące stany południowe: Georgia (GA) i Karolina Północna (NC):
Bardzo niewielkie zwycięstwo Bidena w Georgii było prawdopodobnie największym szokiem w wyborach w 2020 roku. W końcu ten stan i jego 16 głosów elektorskich przypadło Trumpowi w 2016 roku po tym, jak wygrał on głosowanie powszechne o ponad 5% w 2016 roku. Karolina Północna poparła Trumpa w obu ostatnich wyborach, ale republikańska większość gwałtownie się skurczyła. Stan ten jest uważany za atrakcyjny w 2024 r., ponieważ charakteryzuje się bardziej dynamiczną gospodarką, a więcej młodych profesjonalistów przenosi się do jego ośrodków miejskich - populacja często postrzegana jako głównie demokratyczna.
- Arizona (AZ) i Nevada (NV) - kwestia granicy i rosnąca liczba "uchodźców" z Kalifornii
W ostatnich latach wiele firm i ich profesjonalnego personelu biurowego przeniosło się z Kalifornii, gdzie wysokie koszty utrzymania nękają profesjonalistów i gdzie najlepiej zarabiający otrzymali ogromną podwyżkę podatków na mocy ustawy Trumpa "Tax Cut and Jobs Act" z 2017 r., która ograniczyła odliczenia podatków stanowych i lokalnych od zeznań federalnych. Wielu z nich osiedliło się w sąsiednich stanach Arizona i Nevada. Nevada głosowała dość wyraźnie na Demokratów w ostatnich kilku wyborach, ale jest postrzegana jako możliwy wybór dla Republikanów ze względu na słabą gospodarkę. Wyborcy z klasy robotniczej cierpią z powodu połączenia wysokiego bezrobocia i wysokich cen mieszkań ze względu na napięty rynek mieszkaniowy i wysokie oprocentowanie kredytów hipotecznych. W przypadku Arizony nacisk na nielegalną imigrację i granicę może być bardziej intensywny niż w innych stanach, ponieważ akcje ma długą granicę z Meksykiem. Administracja Bidena zmaga się z dużym napływem nielegalnych imigrantów i łatwo jest zrzucić część winy na Harrisa, któremu Biden powierzył zadanie radzenia sobie z podstawowymi przyczynami nielegalnej migracji. Sondaże sugerują, że Trump jest bardziej wiarygodny w kwestii twardej polityki imigracyjnej i obiecuje "uszczelnić granicę" i rozpocząć masowe deportacje, jeśli zostanie wybrany. Jednocześnie w Arizonie startuje bardzo słaba republikańska kandydatka do Senatu Kari Lake. Jest jednak postrzegana jako zbyt "MAGA" (Make America Great Again) poza bazą popierającą Trumpa. Tak zwane split tickets** zdarzają się w wyborach w USA, ale są one w mniejszości.
** Podzielony mandat ma miejsce, gdy wyborca głosuje na różne partie na tym samym mandacie, na przykład głosując na Republikanów na prezydenta, ale głosując na Demokratów w lokalnej Izbie Reprezentantów i/lub Senacie.
Grafika: 2016-2020 zmiany w głosowaniu w siedmiu stanach wahających się
Poniższa grafika pokazuje przesunięcie w głosowaniu w siedmiu stanach w USA od 2016-2020. Należy pamiętać, że krajowe przesunięcie w głosowaniu powszechnym wyniosło +2,4% na korzyść Demokratów (Clinton wygrała o 2,1% w całym kraju w 2016 r., a Biden o 4,5% w 2020 r.) w wyborach, które charakteryzowały się nowoczesną rekordową frekwencją w lokalach wyborczych. Stany, w których odnotowano większy wzrost populacji i liczby mieszkańców: Arizona, Georgia i Karolina Północna (ale nie Nevada), zmieniły się na bardziej demokratyczne niż większość środkowego zachodu, z wyjątkiem Michigan. Głośna prozwiązkowa postawa Bidena mogła przyczynić się do zwiększenia liczby głosów w Michigan, gdzie wciąż pracuje 300 000 pracowników branży motoryzacyjnej.Prawdopodobnie Nevada jest podrzucana z powodu czynników, o których wspomniałem, Arizona prawdopodobnie skłania się ku Demokratom z popularnym demokratycznym gubernatorem, rosnącą populacją podmiejską. Georgia i Karolina Północna to możliwe przegrane, a stany środkowo-zachodnie to trochę zagadka - sondaże w tych stanach były wyjątkowo fatalne w ostatnich dwóch wyborach.
Scenariusz 1: Minimalna ścieżka dla Trumpa: jeden z trzech stanów Środkowego Zachodu jest krytyczny
Ponieważ Trump musi zebrać 51 głosów elektorskich wśród stanów wahających się, prawdopodobnie musi założyć, że odzyska Gruzję i utrzyma Karolinę Północną (+32 głosy elektorskie). Oznacza to, że potrzebuje jeszcze 19 - a Nevada plus Arizona nie zapewnią mu tego. Oznacza to, że Trump musi bezwzględnie zdobyć co najmniej jedno "trio środkowo-zachodnie". Zakładając, że zdobędzie Gruzję i Karolinę Północną, 19 głosów Pensylwanii (jako największego ze środkowo-zachodniego trio stanów) pozwoliłoby mu przekroczyć krawędź nawet bez Nevady i Arizony lub któregokolwiek z pozostałych dwóch środkowo-zachodnich trio.Oczywiście mogą istnieć bardziej niejasne sposoby na wygraną Trumpa, ale nie ma drogi do zwycięstwa dla Trumpa, jeśli przegra wszystkie trzy z trio Środkowego Zachodu. Prawdopodobnie komplikując drogę Trumpa do zwycięstwa, zarówno Michigan, jak i zwłaszcza Pensylwania mają dość popularnych demokratycznych gubernatorów, którzy będą aktywnie prowadzić kampanię na rzecz Harris/Walz.
Scenariusz 2: Harris ma więcej możliwych dróg do zwycięstwa, ale potrzebuje silnej przewagi w głosowaniu powszechnym.
Jak wspomniano powyżej, ponieważ system Kolegium Elektorów faworyzuje Republikanów, Harris prawdopodobnie będzie musiał wygrać w głosowaniu powszechnym o co najmniej 2%, aby mieć szansę na zwycięstwo. Jeśli uzyska taki margines, prawdopodobnie istnieją bardziej prawdopodobne drogi do zwycięstwa. Obejmują one:Po prostu utrzymanie wszystkich trzech stanów środkowego zachodu daje jej zwycięstwo, nawet jeśli przegra pozostałe cztery z siedmiu stanów wahających się. Nie byłby to zbyt satysfakcjonujący wynik z cienkim jak brzytwa marginesem zwycięstwa 270-268, ale wygrana to wygrana, a ona prawdopodobnie byłaby również w stanie pochwalić się co najmniej 2-3% popularną wygraną w głosowaniu w całym kraju.
Innymi drogami do zwycięstwa Harrisa byłyby: wygrana w Georgii lub Karolinie Północnej plus Arizona (prawdopodobnie przechylona na stronę Demokratów) oraz Pensylwania lub pozostałe dwa z trio środkowo-zachodniego.
Oczywiście, jak omawiamy na stronie w artykule na temat wyścigów do Senatu w wyborach w 2024 r., jakiekolwiek mniej niż bardzo silne zwycięstwo Harris/Walz jest mało prawdopodobne, aby uniknąć ponownego przejęcia Senatu przez Republikanów, co oznaczałoby, że większość programu Harris zostałaby zablokowana co najmniej do wyborów w połowie kadencji w 2026 roku.
Scenariusze 3 i 4: Druzgocące zwycięstwo Republikanów lub Demokratów
Pod koniec sierpnia żaden ze scenariuszy osunięcia się ziemi nie wydaje się prawdopodobny w tym, co według sondaży wygląda na wyrównany wyścig, ale w ramach eksperymentu myślowego zastanówmy się, jak mogłoby wyglądać osunięcie się ziemi dla któregokolwiek z kandydatów - również w świetle osunięcia się ziemi zwycięstwo którejkolwiek z partii może być bardzo krytycznym wynikiem, ponieważ daje prezydentowi silny mandat do kształtowania polityki.Republikańskie osunięcie się ziemi nie jest konieczne, aby Trump mógł sprawować niemal maksymalną władzę, ponieważ Republikanie są prawie pewni, że odzyskają Senat, nawet jeśli Harris wygra, podczas gdy Izba prawdopodobnie spadnie w kierunku wyraźnego wyniku głosowania powszechnego dla obu partii. Jednak lepszy wynik ogólny dla Republikanów prawdopodobnie doprowadziłby do większej większości w Senacie, co pomogłoby Trumpowi uniknąć pojedynczych senatorów wstrzymujących nowe wysiłki legislacyjne, tak jak Joe Manchin, odchodzący na emeryturę niezależny z Zachodniej Wirginii, wstrzymał ogromne pakiety fiskalne Bidena i zmusił ich do ich przerobienia, zanim zagłosowałby za ich przyjęciem. Pod względem wyborczym bardzo trudno jest zobaczyć wynik kolegium wyborczego wykraczający poza przejęcie przez Trumpa wszystkich siedmiu stanów wahających się (312-226 na korzyść Trumpa), ale taki miażdżący wynik może oznaczać, że Trump zabezpieczy również Minnesotę i być może New Hampshire.
Po stronie demokratycznej, czysty zamach w stanach wahających się oznaczałby zwycięstwo Harris na 319-219. Jednak przesunięcie ogólnej liczby głosów elektorskich w poszczególnych stanach o zaledwie kilka punktów na korzyść Harrisa w stosunku do wyników Bidena z 2020 r. może nagle sprawić, że Floryda (30 głosów elektorskich), a nawet gigantyczny Teksas (40 głosów) zaczną wahać się na korzyść Harrisa. Stany wahające się plus te dwa bogate wyniki oznaczałyby osunięcie się 389-149 Harris. Przy takim wyniku Demokraci prawdopodobnie przejęliby również Senat, co w przeciwnym razie wydaje się bardzo trudne.
Egzotyczne scenariusze: remis w Kolegium Wyborczym i/lub kryzys konstytucyjny?
Przed tymi wyborami wiele osób wysuwało pomysł, że bardzo bliski wynik może spowodować, że jedna ze stron odmówi zaakceptowania wyników wyborów: Republikanie na wzór oskarżeń Trumpa o nieprawidłowości w głosowaniu w 2020 r. i sytuacji, której kulminacją był szturm na Kapitol przez grupę łobuzów 6 stycznia 2021 r., teoretycznie dążącą do powstrzymania wiceprezydenta Pence'a przed poświadczeniem wyniku wyborów. Z drugiej strony, po stronie Demokratów niewiarygodnie wąskiemu wynikowi w głosowaniu wyborczym mogą towarzyszyć powszechne protesty, jeśli Trump ponownie przegra głosowanie powszechne, być może o 3% lub więcej.Scenariusz remisu w głosach elektorskich (269-269) jest teoretycznie możliwy w nietypowej kombinacji wyników w stanach wahających się, takich jak Harris zdobywający zarówno Georgię, Karolinę Północną, jak i Arizonę, ale przegrywający wszystkie stany środkowo-zachodnie i Nevadę. W przeciwnym razie każdy dokładny wynik remisowy wymagałby jednego z wyników 270-268, jak pokazano powyżej, plus być może pojedynczego głosu wyborczego Nebraski, który odwrócił się na Bidena w 2020 r. (większość demokratyczna +6,5%) od Trumpa w 2016 r. (większość republikańska +2,24%), aby powrócić do Trumpa.
Oczywiście istnieją zasady w przypadku remisu w kolegium elektorów, ale remis byłby na korzyść Trumpa, ponieważ zostałby rozstrzygnięty w głosowaniu stanów, przy czym każda delegacja stanowa w Izbie Reprezentantów oddałaby jeden głos, a trzech demokratycznych członków Izby Reprezentantów w Waszyngtonie nie byłoby uprawnionych do oddania głosu. Nieuchronnie Trump wygrałby takie głosowanie, ponieważ wygrałby więcej stanów w tym remisowym scenariuszu (28 z 50). Co kontrowersyjne, takiemu wynikowi prawie na pewno towarzyszyłaby przegrana Trumpa w głosowaniu powszechnym o 2 lub więcej procent, co po raz kolejny rzuciłoby negatywne światło na niesprawiedliwość systemu Kolegium Elektorów, zwłaszcza gdy ostateczna decyzja o remisie dałaby, na przykład, 39 milionom Kalifornijczyków taką samą siłę głosu jak 600 000 mieszkańców Wyoming w systemie jednego głosu na stan.